Gdzie dokładnie był Eden i gdzie jest teraz? Kim byli starożytni super-bohaterowie według Biblii? Czy Herkules mógł żyć naprawdę? Co mówią o przeszłości Biblia, historia i archeologia razem. Gościem w tym odcinku znów Beata - specjalista od archeologii biblijnej.
Różnorodność białej rasy może świadczyć o jej pierwszeństwie, więc Kain mógł zostać murzynem.
www.badeagle.com
Bardzo dziękuję za kolejny, bardzo treściwy odcinek. Fajnie, że udało się Beacie trochę przypilnować porządku :)))
PS. Martin, mniej mów.
Oj popuściliście wodze fantazji :P
DZięki Martin! nareszcie znów mogę usłyszeć ten prześliczny głos Pani Archeolog. Wprost raj dla mych uszu, Ona za pewne nie tylko intelektualnie jest na wysokim poziomie, ale sądząc właśnie po owym anielskim głosie- pod względem urody również. Pozdrowienia
Beatka, chyba one jednak nie miały nic przeciwko tym aniołom którzy je brali za żony, tam jest napisane, że je brali, a one zostały wielkimi czarownicami, i ktoś tam kiedyś mówił, że słowo użyte do tego jak je brali, to słowo opisujące normalne dobrowolne małżeństwo.
Jak mogę tu pogdybać, to możliwe, że dzieci rodziły się normalnego wzrostu, i mogły potem rosnąć całe życie, jak gady, zwłaszcza, że w Eden był szatan - na angielski przetłumaczyli tamto słowo "serpent" - nie jest tam użyte słowo "wąż" tylko coś innego właśnie.
Może więc aniołowie mają coś z gadów. Cheruby na przykład są opisywane jako coś, na czym można cwałować, czyli chyba coś co wygląda jak sfinks.
A nawet jeśli mąż matki Noego oskarżał ją, czy ciąża jest jego czy "anielska", to jednak była to ciąża "ludzka" bo urodził się Noe, więc nie mogło chodzić chyba o wielkość.
Z resztą, ludzie przed potopem też byli chyba więksi, dowodem na to mogą być zęby mądrości - czaszki zmalały nam na tyle, że nie mieszczą nam się wszystkie zęby.
Tak jak pamiętasz, znaleziono tych maleńkich lilipucich ludzi z jakiejś wyspy, którzy się pokurczyli - zęby zostały im normalnego wzrostu i trochę nie mieściły im się w czaszkach
Zapewne świetny odcinek, ale ja od rzeczy jak zwykle.
Tym razem mam coś niezwykle ważnego wręcz znak od Boga, który mi wskazuje, że to, co mówię rodzicom to prawda, wychowywać ich muszę, ale nie mam po co. Wnuków im kiedyś nie pokażę, bo mi ich zdemoralizują.
Pan, którego Wam pokażę mógłby być moim dziadkiem-nieważne czy to katolik, mógłby nawet nie być chrześcijaninem, ale jest i od dziś jest wg mnie moim dziadkiem duchowym, gdyż myśli dokładnie to co ja i to on winien moich rodziców wychowywać, a nie ja.
Josh McDowell, bo o nim piszę wie w czym tkwi przyczyna tego co się dzieje z młodzieżą-ja bym to rozszerzyła na to, co się dzieje i nie tylko na brak miłości wśród ludzi, ale przede wszystkim na odsunięcie się od Boga :(
Moja matka czasem sprawdza informacje w internecie, ojciec w ogóle z internetu nie korzysta, a mnie, że ja siedzę długo, ale korzystam nie jak większość na rozrywki, ale w celu poszerzenia wiedzy i rozwiązania swoich problemów uważają za uzależnioną. Ojciec dodatkowo za opętaną przez Szatana, ale inna sprawa, że to fanatyk...
www.youtube.com
pl.wikipedia.org
W trosce o Was...
Agnessa: dziękuję to było świetne :-). Akurat mam znajomą, która przechodzi różne rozterki i ten materiał jak znalazł, oczywiście razem z twoim przesłaniem wpasował się w moje do niej.
Martin: Polubiłem tą serię. Jest świetna i rozbudza taką dziecięcą ciekawość i radość z odkrycia tajemnicy. Fajny impuls do zgłębiania wiedzy.
Martin, myślę, że nie musisz przecież jeździć do Krakowa po każdy odcinek. Możesz nagrywać przez Skype. Dodatkowo, wydaje mi się, że podczas rozmowy przez skype rzadziej przerywasz rozmówcy. Czego sobie i innym życzę ;-)
Może zrób tak Martin, będziesz się zgłaszał, podnosząc rękę, że chcesz coś skomentować, a Beata będzie udzielać Ci głosu jak zechce :P
A tak poważnie, nie wiem czy oglądasz swoje odcinki, ale jak nie to obejrzyj ten i poprzedni archeologiczny i zobacz, że jednak zdarza Ci się przerwać w ciekawych momentach. Możesz w ten sposób się nauczyć jak jeszcze lepiej prowadzić wywiad :P
PS
Ogromne dzięki za ten odcinek :)
A mi się podoba. Siedzę parę godzin nad każdym odcinkiem (a w tym wypadku jadę pół Polski, żeby go nagrać) więc naprawdę wiem co tam jest. Ludzie, którzy doradzają innym jak lepiej robić coś, czego sami nigdy nie robili, naprawdę nie stawiają się w dobrym świetle. Każdemu się do innego podoba.
Ja akurat lubię odcinki bardziej w formie rozmowy niż wywiadu, bardziej dynamiczne niż podręcznikowe. Chcesz inaczej - to weź i zrób. To nie takie trudne, nie?
A jak ktoś będzie chciał więcej konkretnych, rzeczowych informacji, to Beata ma zamiar napisać książkę o biblijnej archeologii. Będę ją bardzo do tego namawiać. Z tego co wiem nie ma żadnej polskiej książki na ten temat, a to temat i ciekawy i pożyteczny. Namawiajcie ją też, bo książka to ciężka sprawa - wiem, bo napisałem.
Odcinek dobry - najlepsze pytanie martina o to gdzie można wetknąć szósty palec - LOL!
Muszę poprzeć @Archa, ale nie obrażaj się Martin... trochę konstruktywnej krytyki nikomu jeszcze nie zaszkodziło.
Faktycznie irytujące było to ciągłe przerywanie Beacie. W końcu to Beata była ekspertem w tym odcinku ;-)
Be-a-ta! Be-a-ta! Be-a-ta!
To taki mały apel, który mam nadzieję skłoni ciebie Beatko do napisania książki.
Ja w każdym razie kupie od razu 10 egzemplarzy, dla całej rodziny.
Pomysł genialny na podzielenie się przeogromną wiedzą, jaką posiadasz i może zarobienie pieniędzy, jeśli czujesz się na siłach, nie marnuj potencjału jaki masz.
Podsumowując, odcinek bardzo piątka ;-)
Pokój;-)
Jak ta książka wyjdzie, to kupię ją na 100%.
Kiedyś coś czytałem o archeologii biblijnej, ale to była bardziej taka broszura, niż książka. Czyje to było, nie pamiętam, ale na pewno było na tym polskie nazwisko.
I nie wiem, o co to halo i krytyka, przecież, gdyby nie Martin, to by tego nie było, więc niech sobie nagrywa, jak mu się żywnie podoba. Odcinek spoko i dzięki za włożony w niego trud. :)
Ale mi się podobało! Fajnie,fajnie,fajnie. Dużo ciekawych informacji od Martina i Beaty. Interesująca hipoteza dotycząca demonów. Cieszę się, że jest ODWYK!!!Martin, ani mi się waż zawiesić działalność bo kawał dobrej roboty odwalasz.(to tak na przyszłość i ciężkie chwile) Nie wiem skąd mi sie ta prośba wzieła.
A co do Beaty, to napisanie książki jest bardzo dobrym pomysłem:) Duża wiedza, chylę czoła. Pozdrawiam :) i rozmawiajcie sobie dalej razem a ja będę sobie was "podsłuchiwać" na mojej mp3-ce.
SUPER ODCINEK!!! oby więcej takich ... ile razy dyskutowałem z kimś i ciągle jak mówiłem że biblie biorę dosłownie, to zawsze się mnie pytali "a co z księgą rodzaju ?" i tu niestety miałem problem bo nie miałem żadnych argumentów za, może poza jakimiś warstwami geologicznymi, ale ten odcinek daje taką wiedzę i do tego forma świetna, bo zawsze jak są dwie osoby jest ciekawiej, a jak jeszcze jedna jest kobietą to w ogóle jest fajnie !
Dzieki za mega ciekawy odcinek, powoli zaczynam widzieć całośc tej układanki. Myśle że teraz na pytanie: jak albo raczej kto zbudował piramidy i inne starozytne wielkie budowle nie bedzie problemu z odpowiedzią
Świat ma 7 tysięcy lat? Mhm. Jak to dobrze, że mamy Biblię, bo dzięki wiedzy w niej zawartej mamy komputery, samoloty, samochody, opanowaliśmy energię atomową, elektryczność, optykę, latamy w kosmos i sięgamy dna oceanów. Ci naukowcy to jakaś banda kretynów i darmozjadów musi być, jakieś fizyki tworzą, jakieś wielkie wybuchy im z widm promieniowania wszechświata wychodzą (tak nota bene to wielki wybuch był koronnym argumentem kreacjonistów jak ta teoria powstała, co się zmieniło?), jakieś teorie dziwne o ruchach płyt tektonicznych (a wiadomo - to wszystko potop!). No i jakieś dziwne metody datowania, jak np. chociażby dendrochronologia, która na niektórych terenach umożliwia datowanie rok po roku (często z dokładnością co do sezonu) nawet do 11 tysięcy lat wstecz. Ci naukowcy to jacyś debile, pewnie nie pomyśleli, że unikalne układy słojów mogły się pozmieniać przez potop! pl.wikipedia.org
@ Paweł
Nauka to efekt działalności ludzi, a Biblia to przekaz od Stwórcy człowieka. Komputery, samoloty etc. wymyślili ludzie dzięki zdolnościom intelektualnym i inwencji twórczej otrzymanym od Boga (bo są stworzeni na Jego obraz i podobieństwo), których nie mają żadne zwierzęta, nawet szympansy bonobo.
Naukowcy to bardzo inteligentni ludzie, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach, ale są też ludźmi i mają nie tylko swoje poglądy religijne, parareligijne i filozoficzne, ale często dość aktywnie angażują się w działalność pozanaukową, np. w propagowanie ateizmu. Nie należy tego mylić. O ile wiem, do tej pory żaden naukowiec nie przedstawił jeszcze ani jednego dowodu, że Bóg nie istnieje, a człowiek nie został przez niego stworzony. Co więcej, nauka nie może się w tych sprawach wypowiadać, ponieważ obowiązuje ją zasada naturalizmu, zajmuje się tylko i wyłącznie tym, co można zbadać, zmierzyć, zobaczyć etc. Więc nauce nic do Boskiego autorstwa Biblii.
@maciek
Dowodzenie negatywów jest możliwe tylko tak naprawdę tylko w matematyce. ale nie o to chodzi. Przecież nie piszę, że Boga nie ma (chociaż ja osobiście w niego nie wierzę), ani, że nie można pogodzić nauki i Biblii (znam osobiście paru niezłych naukowców, którzy są wierzący). Nauka wcale nie jest aż tak przesiąknięta ateizmem jak to pokazuje Dawkins, chociaż właśnie on, Wolter i paru innych ostro promowali ateizm. Jak popatrzysz na wybitnych naukowców to przeszło połowa była wierząca, chociażby Roger Bacon który podłożył fundamenty pod metodę naukową (i to już w 12 wieku).
Natomiast żeby wierzyć w teorię młodej ziemi trzeb by wyrzucić do śmieci całą współczesną fizykę i astrofizykę, geologię, biologię i pewnie jeszcze parę innych. Odrobinę krytycznego myślenia i weryfikowanie faktów, o to tylko proszę.
Wystarczy wziąć pod uwagę grawitacyjną dylatację czasu w procesie powstawania świata i wszystko będzie w porządku z teorią młodej Ziemi.
A zważywszy na rozliczne niespodzianki, odkryte w naszym układzie słonecznym i na Ziemi, współczesna fizyka, astrofizyka i geologia jest, jakby to powiedzieć, w dużej części bardzo do dupy. A o biologii, to się w ogóle nie będę wypowiadał, bo przyjęto, że ona MUSI się opierać na makroewolucji i wiele odkryć jest ignorowanych, albo celowo niszczonych, bo nie pasują do przyjętego modelu.
A ja wam powiem tak: świat powstał w momencie, kiedy dzisiaj rano się obudziłem, a skończy się, kiedy pójdę spać. I nie udowodnicie mi, że jest inaczej. Dlatego że Bóg mógł stworzyć świat oraz nas razem z naszymi wcześniejszymi wspomnieniami, stworzyć nasze komputery razem z danymi na dyskach oraz ziemię razem z pradawnymi skamielinami. I nie da się udowodnić, że tak nie było. Jeśli grasz w jakąś grę i tam na początku jest intro, które mówi, że w królestwie Myrtany od setek lat panował pokój oraz postacie w grze mówią, jak to było dobrze w starych czasach, to nie oznacza to jednocześnie, że twórcy gry stworzyli cały przebieg dawnej historii. Stworzyli świat taki, w którym ma funkcjonować gracz, łącznie ze wspomnieniami innych bohaterów z przeszłości - przeszłości, której de facto nie było, ale wspomnienie po niej istnieje w świecie gry jako jej konieczny element. Zupełnie tak samo może być z Bogiem i naszym światem.
Dziś dla odmiany mam coś bardziej w temacie. Na mojej mp3 mam książkę "Potomkowie Jezusa" (nie wierzę w to, ale facet pisze ciekawe rzeczy...)-aha, skąd mam książkę na mp3 ? Bo moje mp3 to mp3 firmy Pentagram z czytnikiem plików .txt :) (bardzo praktyczna rzecz, a czytanie to kwestia przyzwyczajenia-na dodatek radio, dyktafon i ładowany przez USB lub z sieci :D
No, ale wracam do tematu...
Od dziecka słyszałam o wawelskim czakramie, potem o 7 głównych czakramach, czakrach, astrologii, New Age itd. itd.
Natknęłam się jednak na coś co łączy powyższe sprawy z nauką, mianowicie z archeologią i wykopaliskami prowadzonymi przez Polaków w Egipcie, a poza tym przy okazji z tym, co się dzieje na naszej planecie. Oczywiście KK i inne kościoły New Age negują, ale np. astrologia istnieje od zarania tak na dobrą sprawę i w ogóle ezoteryka tyle, co religia i nauka.
Wszystko to jest ciekawe, choć jak zwykle łączy się z channelingiem i jasnowidzeniem, a co najciekawsze z Uniwersytetem Wrocławskim :>
Podaję linki:
www.youtube.com
www.projekt
www.missionpharaoh.com
O Piramidzie Cheopsa to już na pewno słyszeliście ;)
Agnessa,
a co to ma wspólnego z nauką? Ciekawe to moim zdaniem nie jest - banda świrów, pod wpływem demonów albo własnych urojeń podejmuje idiotyczną akcję.
Jeżeli Uniwerek ma z tym coś wspólnego, to kolejny dowód na to, że należy natychmiast sprywatyzować uczelnie.
@ Paweł
No cóż, skoro nie masz problem z wiarą w Boga, to rzeczywiście będziesz miał też problemy z uznaniem kilku faktów opisanych w Biblii. Może warto zacząć od fundamentów. Polecam książkę byłego czołowego ateisty świata, który uwierzył w Boga:
stwarzanie.wordpress.com
Według badań prof. Jodkowskiego, około połowa zawodowych fizyków i astronomów wierzy w Boga, natomiast wśród biologów ateistami jest ponad 90%. W USA ok. 40% naukowców wierzy w Boga i te proporcje nie zmieniają się od początku XX wieku. Natomiast TYLKO ewolucjoniści wykorzystują "naukę" do promowania ateizmu.
Co do datowania, to pewnie Beata by to lepiej wyjaśniła. Ale wspomnę tylko, że jedno zdanie w Wikipedii to jednak trochę za mało, może znasz jakieś inne, poważne źródło. Natomiast chyba tematu nie rozumiesz, bo dendrochronologia to metoda datowania WZGLĘDNEGO, nie absolutnego. Nie ma żadnych możliwości zweryfikowania metod względnych z czasów przed zapiskami historycznymi (które sięgają tylko kilka tysięcy lat wstecz). Również o tym kiedyś pisałem u siebie:
stwarzanie.wordpress.com
Pozdrawiam
@maciek
Czytałem już jakieś książki ateistów którzy uwierzyli, m.in. Vittorio Messoriego. Ale moja wiara lub jej brak nie jest tu tematem, tylko teoria młodej ziemi.
Co do dendrochronologii - przyrosty słojów, zależne od klimatu, tworzą unikalne układy, dzięki którym mając odpowiednio dużo próbek (a na niektórych terenach zachowało się odpowiednio dużo drewna), możesz skonstruować tabelę z przypisanymi BEZWZGLĘDNYMI datami (bo jako punkt startowy przyjmuje się drzewa, które wiadomo kiedy były sadzone). Takie tabele sięgają na niektórych terenach prawie 11 tysięcy lat wstecz i to tyle na temat ziemi mającej 7 tysięcy lat. Wikipedię podałem jako łatwy punkt startowy, z odnośnikami do większej ilości materiałów i artykułów na ten temat, gdyby ktoś był zainteresowany (w angielskiej wersji jest oczywiście dużo więcej źródeł). Co do datowań izotopowych (bo opisujesz część wad radiowęglowego), to pomijając fakt ich niedokładności (proces rozpadu jest procesem w pełni losowym, o określonej funkcji prawdopodobieństwa) - doskonale sprawdziły się przewidywania fizyków co do istnienia/nieistnienia pewnych nietrwałych izotopów we wszechświecie. Naukowcy osiągają takie wyniki przypadkiem?
Cieszę się, że cykl wam się spodobał.
Robimy z Martinem bo jest ważne by patrząc na archeologie, biologie, astronomię umieć odróżnić fakty od hipotez i teorii.
np.
Kurgan, uznanie mojego głosu za anielski jest miłe ale reszta to już tylko hipoteza ;-)
Martunia - "brali którąkolwiek zechcieli". Zakładasz jedynie, ze wszystkie te małżeństwa były dobrowolne. Nie jest wspomniane o tym, czy one zawsze chciały. "Za" i "przeciw" dobrowolności - teoria.
No i w Biblii nic o tym, ze zostawały czarownicami nie ma
W Edenie kusił Nahasz. To stworzenie traci nogi i żywi się prochem -czyli jak dżdżownica; to oczywiście żart.
Sprae staram się mówić "po ludzku" i lekko o historii tak by nie nudzić, zaciekawić i pokazać, że wydarzenia i postacie z Biblii nie są bajką i można je odnaleźć w historii.
Poważniej, ale nie nudno i więcej konkretów będzie w książce.
Pawele, przeczytaj artykuł polecony przez Maćka o datowaniach. Dobrze wyjaśnia pułapkę w sposobie myślenia dotyczącego stosowania dat bezwzględnych.
Metoda naukowa to w skrócie : postawienie hipotezy, wykonanie doświadczenia potwierdzającego przewidywania, sformułowanie reguły. Gdy brak doświadczenia mamy tylko hipotezy i teorie.
Pawle to nie jest temat poświęcony wierze, Biblii i archeologii a nie jedynie " młodej ziemi".
Dendrochronologia ma swoje minusy i pułapki ( klimat może spowodować brak lub wielość
przyrostów; może być stosowana na ograniczonych terenach gdzie udało się uzyskać ciągłość
sekwencji przyrostu) jest stosowana zazwyczaj razem z izotopami nie samodzielnie.
Czym jest metoda naukowa chyba wiesz.
Nie można przeprowadzić eksperymentu potwierdzającego nieomylność metod izotopowych
ponieważ musisz założyć, że rozpad miał zawsze stałe tempo. Nie ma na to dowodu, ba, są
mocne argumenty w drugą stronę, że ulega ono zmianie
Mylisz hipotezy, teorie z faktami.
Lubie stosować Brzytwę Ockhama gdy mam wątpliwości a to oznacza
"Bytów nie mnożyć, fikcyj nie tworzyć, tłumaczyć fakty jak najprościej” oraz "Jedynym realnym bytem
jest Bóg - wszystko, co da się wywieść bezpośrednio od Boga jest prawdą, a reszta to czcze
spekulacje"
Co do wieku najstarszych drzew, to Bóg stworzył np. Eden jako już w pełni ukształtowany, a nie bawił się w sadzenie drzewek. Zatem niektóre drzewa w momencie stworzenia były ukształtowane tak, jakby miały np. 1000 lat. Kiedy znajdziemy skamieniały pień drzewa, który wygląda na 3000 tys lat, to wcale nie znaczy, że jest tak stary.
A najstarsze, żyjące drzewa, (chodzi o pień), czyli sosny ościste, mają mieć ok. 4000 lat. Starszych pni nie ma. Hm, hm, hm, kiedy to był Potop? :>
Kiedyś czytałem, że gdzieś tam w Skandynawii rośnie świerk, mający 8 tys. lat. Bo tyle ma mieć jego system korzeniowy. ,,Dowodem" ma być wiek korzenia, zbadany metodą radiowęglową. To chyba wystarczy zorientowanym w temacie?
@Beata
Wiem bardzo dobrze czym jest metoda naukowa. Aby potwierdzić teorię trzeba albo przeprowadzić eksperyment (musi być on powtarzalny), albo - czego nie uwzględniasz - teoria powinna przewidzieć coś przewidzieć - jak np. potwierdzeniem teorii wielkiego wybuchu (która była odpowiedzią na zaobserwowaną ekspansję wszechświata) było przewidziane w tym modelu promieniowanie tła, które odkryto dopiero znacznie później. Teoria wielkiego wybuchu zresztą była bardzo niepopularna w świecie naukowym, gdyż punkt początkowy na nowo stworzył miejsce dla Boga, ale była nie do podważenia. Podobnie z rozpadem izotopów - na podstawie pomierzonych czasów rozpadów stworzonych w laboratoriach nietrwałych izotopów, przewidziano które z nich będą występować w przyrodzie, a które nie (co tylko potwierdziło obliczenia co do wieku ziemi). Zakładanie, że prawa fizyki się zmieniły jest mniej więcej równie sensowne jak założenie przyjęte w pewnym momencie przez muzułmanów, że Allach sprawia, że wszystko się dzieje, zatem we wszechświecie nie ma stałych praw (a za próbę ich badania - fatwa). Teoria również nie do zanegowania, ale gdzie jest ich niegdyś wielka nauka, od której uczyli się Europejczycy?
UFO – są to zjawiska demoniczne, może być powiązane z księgą henoha., może i coś z tymi upadłymi aniołami jest wspólnego, ale ta wiedza faktycznie jest dla nas jako ciekawostka bo nic nam nie daje w praktyce. Praktyka jest w dziejach apostolskich i NT. Jak ktos ma mieć powołanie i wypędzać demoniska to Duch Św. go jakoś osobiści poinstruje. Bo to co wyprawia KRK to są bzdury. Maja rytuał z 1612 r. egzorcystyczny (Chrześcijaństwo nei jest sformalizowane i ni można napisac żadnej instrukcji obsługi egzorcyzmu) i zamiast pomagac, oddają człowieka w „opiekę” „Demona Maryjnego”, właśnie tej sumeryjskiej Bogini miłości i wojny, i człowiek już nie zobaczy prawdy potem , będzie jak zombi do końca życia, Osobiści jestem przekonany że KRK ni ma żadnego autorytetu uwalnianiu osób opętanych, przez zakłamanie swej nauki. Ta setka egzorcystów rzekomych to albo jest odcięta od dogmatów KRK i pomaga albo dodatkowo niszczy człowieka opętanego (przypadek Anneliese Michel którą zniszczył demon maryjny) KRK nie radzi sobie z problemem. Tak jest jak odchodzi się od Prawdy Ewangelii.
Nie nabierajcie się na takie kity, sprawdzajcie wszystko.
Pawle teoria a fakt to istotna różnica.
Teoria wielkiego wybuchu była i pozostanie teoria, była i będzie podważana. To tylko teoria właśnie dlatego, że nie da się jej potwierdzić eksperymentem. Brak dowodu Pawle.
Metoda izotopowa zakłada stałe tempo rozpadu, znaną ilość startowa pierwiastka itp. Już wiadomo, że te założenia nie są spełnione.
Przeczytaj ten artykuł proszę.
Nie twórz straw man'a z obalaniem praw fizyki.
Zresztą trzeba mieć otwarta głowę wiec jeżeli któreś chcesz to obalaj ale metodą naukową tak byś kolejnej teorii czy hipotezy jedynie nie dodał do istniejących ;-)
Z tym Allahem to chyba trochę inaczej jest. Może wszystko więc zmieniać, zawieszać i tworzyć prawa fizyki jak mu pasuje.
W to wierzą.
Udowodnij, że Allah nie może wszystkiego i po kłopocie.
Princa bym miedzy bajki umieścił, on wypędza choroby psychiczne i demony widzi w każdym, obszarze psychiki posługując się słowem Bożym, Wypędza poza zgodą ludzi, co jest błędne, jeśli człowiek nie wyrazi zgody. Chyba że są opętania całkowite ale one są rzadkie.
Ponadto nie znamy gościa i nic o nim nie można powiedzieć jak się czegoś nie dotknie i nie pozna osobiście. Cała ta zachodnia ewangelizacja jest jakaś porąbana + SEKTA Jehowitów, która zabrania modlić się do Jezusa i ma zwichrowane pojecie trójcy świętej. (miąłem przyjemność z jedną propagatorką wejść w polemikę i strasznie piorą mózg.
Jeśli wypędzamy demony to musimy wiedzieć, że są jakieś a on to taśmowo leci. Duch Św. tak nie działa wg mnie. On tworzy demony których nie było i wmawia opętania a są to tylko pożądliwości ciała i jakieś uzależnienia. Ludzi na jego seansach otwierają się na jakieś siły tj idąc do wróżki. Dajemy sobą manipulować. Zwykła magia na najwyższym poziomie i ciut psychomanipulacji. „W każdym super kłamstwie musi być dużo prawdy” dlatego czym lepsza sekta tym więcej Słowa Bożego i półprawd jak się człowiek zagłębi to widzi działanie szatańskie. Człowiek ma ufać Bogu a nie latać za baranami.
@Hal Bregg: To pewnie ten świerk: en.wikipedia.org
Nie mogą ocenić wieku na podstawie pnia, bo ta roślina co jakiś czas ginie, a potem od korzenia odrasta identyczna. W Stanach np. są kolonie identycznych topoli połączonych wspólnym korzeniem, oceniane na 80 tys. lat (!).
Ogólnie mamy ponad 10 tys. lat pewnej dendrochronologii liczonej od współczesnych, żywych drzew. Przy takiej ilości materiału nie ma za bardzo możliwości, żeby się pomylić przy dopasowywaniu słojów. Kreacjoniści ( www.answersingenesis.org ) sami przyznają, że nie ma żadnych dowodów na to, że w archiwach jest błąd, albo że tym sosnom mogą wyrosnąć dwa słoje w ciągu roku.
No i są oczywiście przykłady drzew mających prawie 5 tys. słojów, co jakoś niezbyt pozwala umieścić Potop w połowie III tys. p.n.e.
Nie ma też żadnych dowodów, że nie mogą. Słojów sobie może narosnąć więcej z różnych powodów i tyle w temacie.
A reszta sprowadza się do tego, co napisałem poprzednio.
@Beata
Ostatni mój post tutaj, bo czuję, że tracę tylko czas. Dowód to nie tylko eksperyment, ale także obserwacja, zgodność wyników z przewidywaniami itp. No ale luz, wiesz lepiej jak wygląda metoda naukowa od kogoś kto się Nauką zajmuje...
Co do niespełnienia warunków przy datowaniu izotopowym, to pijesz pewnie do newsa (z przed paru lat zresztą), że stała rozpadu ulega drobnym fluktuacjom pod wpływem słońca - tyle, że jej wahania są minimalne, wystarczy więc zwiększyć margines błędu i po sprawie.
Z tym Allachem to wcale nie jest inaczej. Poczytaj sobie o jedynym chyba muzułmańskim laureacie nagrody nobla z fizyki - jego kochani współwyznawcy za jego 'heretycką' działalność nałożyli na niego fatwę, a po jego śmierci zbezcześcili mu grób.
O dowodzeniu negatywów to już pisałem. Też mogę stawiać absurdalne tezy i kazać je obalać innym, ale czego to ma dowieść?
,,Też mogę stawiać absurdalne tezy i kazać je obalać innym, ale czego to ma dowieść?" - był taki jeden Karol, który myślał, że wszystko jest w porządku, gdy tak się robi. Więc o co chodzi? :>
Pawle, teoria wielkiego wybuchu to teoria bo brak dowodu.
W kryminalistyce masz dowody i poszlaki - jak jest różnica wiesz pewnie.
Znowu rozbijasz się o zrozumienie tego co to fakt, teoria i hipoteza.
Eksperyment i obserwacja, ok. Eksperyment odpada, a dowody w postaci "obserwacji" i inne poszlaki mają ci za teoria jak i ci przeciw.
Brak dowodu. Dlatego ciągle to tylko teoria.
Poczytaj trochę na temat izotopów i problemów z nimi związanych, kalibracji itp.
Nie newsy gazetowe w tym temacie ale trochę fachowej literatury proponuje ci.
@Beata
Czyli np. to, że drzewa mają liście to jest poszlaka, a nie fakt, bo stwierdzono to za pomocą obserwacji a nie eksperymentu? Nie masz pojęcia o czym mówisz, a wypowiadasz się tonem eksperta. Jakie jest Twoje przygotowanie naukowe? Przypuszczam, że żadne. Wiedza encyklopedyczna to nie wszystko. EOT.
Teoria "wielkiego wybuchu".
Polecam doskonały dokument na temat teorii wielkiego wybuchu, a raczej wszystkich słabych punktów tego założenia.
www.youtube.com
Materiał jest banalny w odbiorze, wszystkie założenia są wyłożone "łopatologicznie", dla ludzi nie siedzących w temacie.
Poza tym wykład jest o tyle interesujący i ciekawy, że jest prowadzony z "jajem", co powoduj, że 1,5 godz mija jak z bicza strzelił.
Na prawdę serdecznie polecam.
Pokój;-)
P.S. @Beatko, czekamy na książkę ;-)
Ale skąd wy chcecie wziąć 100% dowody? Mówimy przecież o historii, paleontologii, astrofizyce. Sama natura tematu wyklucza dowodzenie czegokolwiek przez eksperyment. W tego typu naukach ZAWSZE bazuje się na poszlakach.
Kwestionując wszystko konsekwentnie na zasadzie "bo nie ma na to absolutnego dowodu" dochodzimy w końcu do momentu, gdzie nie potrafimy udowodnić nawet istnienia prawdy. Zawsze pewne założenia przyjmujemy na wiarę, i dopiero w ich obrębie możemy coś udowadniać albo przyjmować na podstawie poszlak.
Problemem jest to, że dla ewolucjonisty zawsze takim aksjomatem, przez który ocenia "poszlaki" będzie teoria ewolucji, a dla kreacjonisty np. dosłowna interpretacja Księgi Rodzaju.
Dlatego uważam, że debatowanie na temat ewolucji ma sens tylko jako rozrywka. Szczególnie, jeśli tematem zajmują się ludzie jak my, czyli właściwie kompletni laicy. Po przerobieniu dziesiątek argumentów kreacjonistycznych i ewolucjonistycznych doszedłem do wniosku, że w każdym lub prawie każdym przypadku druga strona ma "rebuttala", i nie mam żadnej możliwości ustalenia, kto kłamie.
Dlatego uznanie (lub nie) ewolucji pozostaje kwestią wiary (!) w taki lub inny autorytet albo argument.
Moim zdaniem teorie Beaty sa poprostu ciekawe poparte zdobyta wiedza i sa jej wlasne przemyslenia. Takich ludzi cenie.
Ty Pawle poprostu jak cala masa szarych czlowieczkow mowisz to co znamy juz wszyscy. i nawet nie probujesz wykazac minimum kreatywnosci by zobaczyc ze sa ludzie co mysla sami sa orginalni i to docenic....
Ludzie przecie biblia to nie książką do historii. Większość wydarzeń w niej opisanych to porostu bajka np. taki potop, przecie ta historia jest fizycznie niemożliwa do wykonania. Uznając potop a tym samym ze dzisiejsze organizmy wyewoluowały z rodzajów wziętych na arkę trzeba uznać prędkość ewolucji o jakiej nie ośmielili by mówić biolodzy ewolucyjni. Skoro przetrwał Noe z rodziną to skąd mamy tyle ras człowieka(europejska, azjatycka, australijska, amerykańska, afrykańska, indyjska, melanezyjska, mikronezyjska, polinezyjska)?Każda z nich różni się zauważalnie.
post 32,
dziękuje za pięknego minusa hehe bo mniemam że coś źle napisałem ???
a fakt , chodzi o katolickie brednie z 1997 r a oficjalnie zapisano nowy rytuał egzorcyzmowy z 1999 r. , który jest totalną bzdurą. No nigdy nie zagłębiam się w zwodnicze nauki wiec stąd ten mały błąd. ;)
@Kris
Nareszcie wyczuwasz gdzie twój błąd i to zapewne to czego się boisz, ale czy najbardziej.
Wiedzę można mieć wtedy pełną, kiedy bada się wszystkie źródła, także tych, których się boisz i porównuje je ze sobą ;)
Inaczej plecie się głupoty.
A najgorsi są sceptycy, bo to materialiści i wierzą tylko w to, co widzą. Ty tak nie masz Kris, sądząc po twoim kroku, ale polecam poczytać o egzorcyzmach, uwolnieniach i... mszach o uzdrowienie, choć mi pomogły pewnie dlatego, bo jestem wierząca i katoliczką z wychowania, a teraz katoliczką z otwartym umysłem (w ogóle otwartą).
Jestem zdania, że każdemu pomogą metody, które są w jego własnej religii (i tak jest). Koronny przykład jest z okultyzmem i w ogóle praktykami nie zaś teorią, bo uważam, że teorię trzeba znać, żeby móc się bronić :)
I ciekawostka-jeszcze mając stary komputer natknęłam się na słowa obecnego Dalajlamy, który mówił, żeby nie zmieniać religii na inną, a rozwijać się we własnej z tym, że dodał, żeby stosować to, co wg nas jest dobre. Być może miał na myśli to, że jest wiele dróg do Boga :)
Od siebie dodam a propos zmian, że zmiany można łatwo wprowadzać małymi krokami-zachęcam do czytania o psychologii ;)
Heh, Gepard, a wiesz, że na globalny potop jest sporo dowodów i to dość niepodważalnych? Pamiętam, że oglądałem nawet taki kilkugodzinny film na YT na ten temat.
A co do mnogości ras - widziałeś może kiedyś np. ratlerka i mastiffa angielskiego? Oba pono pochodzą od wilka, a można by powiedzieć na pierwszy rzut oka, że to nie ten sam gatunek. A to wszystko w ramach zwykłej zmienności gatunkowej. Z człowiekiem jest identycznie. Jeszcze jakieś wątpliwości?
@44. Gepard
piszesz
"Skoro przetrwał Noe z rodziną to skąd mamy tyle ras człowieka(europejska, azjatycka, australijska, amerykańska, afrykańska, indyjska, melanezyjska, mikronezyjska, polinezyjska)?Każda z nich różni się zauważalnie."
ciekawi mnie jak przyjmujesz w tym momencie to ze z jednego powstalego przypadkowo organizmu mamy wszystkie inne konie psy koty ludzi i chomiki....... roznia sie jeszcze bardziej :)
Jak to jest ze w wypadku teori ewolucji stac cie na wyobraznie,
a w wypadku alyternatywnych teori juz nie :D....uprzedzenie jakies ?
reszte chcialem napisac cos w desen jak przedmowca ;)
Ujmę to tak.
Odcinki z Beatą są świetnym pomysłem, uszy mi drżą jak przy pierwszym zetknięciu się z Odwykiem.
Co do twojego Martin pomysłu na "rozmowę" a nie "wywiad" czy "wykład" to masz 100% racji. Taka rozmowa jest o niebo lepsza.
Jedyne na co pozwolę sobie zwrócić uwagę, to to, że nie zauważasz Martinie, że stosujesz podczas takiej rozmowy coś co przypomina argument typu "RED HERRING" . (mi się tak wydaje, może jest na to inne bardziej trafne pojęcie).
Czyli coś co odwraca uwagę od głównego wątku który Beata próbuje rozwinąć.
Np: (wymyślam)
B: "... I wtedy ci aniołowie z wielkimi skrzydłami ukazywali się żeby w końcu..."
M: "Czekaj czekaj! Mieli skrzydła? A jakie duże i jakiego koloru?".
:)
"Z pewnego punktu widzenia, religia jest swojego rodzaju luksusem. Jeśli masz religię, to bardzo dobrze, lecz nawet bez religii możesz dać sobie radę i przetrwać, natomiast bez ludzkiego uczucia i ludzkiej sympatii nie przetrwamy."
dalajlama.info.pl
"Chrześcijanin wie, że Bóg wymaga od niego, by był dobrym człowiekiem i kochał innych. Weźmy na przykład miłość do Boga. Jeżeli ktoś naprawdę kocha Boga powinien tę miłość też przenosić na innych ludzi. Jeżeli ktoś nigdy nie okazał nikomu prawdziwej miłości to jest złym człowiekiem i jego miłość do Boga jest hipokryzją. [...] A jeżeli ktoś jest niewierzący powinien zrobić to, o czym już wcześniej mówiłem - przeanalizować i przestudiować różne sytuacje i ich konsekwencje." (o dobrych i złych motywacjach)
www.czarymary.pl
Całkiem tych słów, które miałam na myśli nie mogłam znaleźć na razie. Może kiedyś :)
Władze chińskie były przeciwne spotkaniom obecnego Dalajlamy z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI.
Warto przypomnieć, że Jan Paweł II i Dalajlama byli (i w sumie pewnie nadal są, bo Dalajlama lubi go wspominać) przyjaciółmi :))
47. Hal Bregg
A nie zauważasz ze ta ewolucja nie zaszła zbyt szybko? tylko 4000 lat. Niby nie uznajesz teorii ewolucji ale latrelek i dobermana w naturalny sposób nie spłodzą potomstwa. czyli już są odizolowane barierą wielkościową i ewolucja może zachodzić niezależnie. Setki zmian mikro ewolucyjnych doprowadzą do maro ewolucji. Gdyby nie sztuczny dobór powodowany przez człowieka to zapewne po jakimś dłuższym okresie latrelek od dobermana różniłby się tak bardzo że sztucznie zapłodniony nie dałyby potomstwa.
48. Mariusz
Ja przyjmuje że z 1 po 4 miliardach lat powstało to wszystko ty że z 200(pojemność arki), no może trochu więcej rodzajów zwierząt powstało milion gatunków zwierząt w zaledwie 4000 lat.
@51: W sumie dużo mniej 4000 lat. Po otwarciu Biblii okazuje się, że przy ustawieniu Potopu w połowie III tys. p.n.e., na pojawienie się zwierząt opisanych w Księdze Hioba i w Księdze Rodzaju w czasach Abrahama, było jakieś 500 lat. Przez ten czas musiałoby zajść np. rozróżnienie konia od osła (Rdz 16:12) i lwa od innych kotowatych (Hi 4:10). Tak szybkiej ewolucji współcześnie nie obserwujemy.
Rasy psów są złym porównaniem, bo dają wzajemnie płodne potomstwo. Koń i osioł to zupełnie inne gatunki i nie dają. Ewentualne hybrydy (muły) są bezpłodne.
Jaki zły przykład? Czy 15 kilogramowy pies zapłodni Doga niemieckiego?
Nie dałem sobie czasu na przeczytanie wszystkich komentarzy, więc nie wiem czy już ktoś się odniósł do tego tematu, ale kolejny raz zwracam ci Martin uwagę, że wtrącasz się niepotrzebnie w trakcie wypowiedzi gościa. Beata (co "słychać" w odcinku) "zabija" cię wzrokiem, ale do cholery NAUCZ SIĘ SŁUCHAĆ!!! Czas płynie nieubłaganie a wartościowych treści było by o wiele więcej gdybyś nie wtrącał swoich dodatków typu: "aniołowie musieli robić kupę". To jest dobre dla latorośli w Masie Krytycznej, ale tu raczej uwłacza Beacie jako gościowi!
Gepard, weź ty się za książki, a potem się wypowiadaj, bo naprawdę mnie irytuje, jak ktoś wygaduje bzdury z kapelusza tonem mędrca. ,,Setki zmian mikro ewolucyjnych doprowadzą do maro ewolucji." - to gadka laika i jak masz tak gadać, to sobie odpuść, bo tyle razy to twierdzenie obśmiano, że nie masz pojęcia.
Rodzajów zwierząt jest, wg. różnych obliczeń od kilkuset do 8 tys. Jedne liczą np. wszystkie kotowate osobno, a inne wszystkie jako jeden rodzaj i stąd ta rozbieżność. Tak, czy inaczej, znamy rozmiary arki i wiemy, że gdyby nawet było 8 tys. rodzajów zwierząt, to weszłyby na arkę bez problemu.
A psy to przykład na to, jak szybko może dochodzić do znacznego zróżnicowania w obrębie jednego gatunku. Ktoś może powiedzieć, że to hodowla. No dobrze, ale w naturze dochodzi do sztucznej ,,hodowli" , gdy mamy do czynienia z odosobnieniem pewnej grupki zwierząt na danym terenie. To chyba fakt każdemu znany?
Tak samo doprowadzenie do tego, że potomstwo mocno zróżnicowanych zwierząt jednego gatunku jest bezpłodne, także zachodzi szybko. Albo nawet w ogóle nie mogą się skrzyżować. Przykładem są króliki, o których ktoś ostatnio wspominał.
Aha, krzyżował ktoś ostatnio ratlerka z mastiffem?
Agnesso
Psychologia kończy się tam gdzie zaczyna działać Duch Śwęty. Kiedyś psychologia była moim hobby.
raczej nie byłaś opętana tylko miałaś zachwianie emocjonalne bo jesteś wrażliwą osobą i bzdur się naczytałaś. (w sumie znasz się na psychologii) Nie ma czegoś takiego jak własna religia jest tylko chrześcijaństwo, gdzie indziej jest psychologia, rytuału i bzdury. i inne gusła.
Kiedyś Sapkowski odpowiedział dziennikarce na zarzut, iż nie używa anachronizmów historycznych w książkach i że nie czyta książek historycznych.
cytuje: " proszę Pani ja nie muszę chodzić do bibliotek aby pisać książki o tematyce historycznej a anachronizmy czasem sa dobre a czasem nie bo po co pisać ; pójdź, że dziewko ze mną za barłóg a a tam Cie ochoczo wychędorze ; kiedy można napisać po prosu w prost.
Nie warto czytać nic o wypędzaniu co jest poza Biblią koniec i kropka. A osobiście czytam bo trzeba wiedzieć czym konkurencja się pała.
Negatywnym efektem magicznych praktyk KRK jest to ze do końca zycia zaprzedałaś dusze KRK. I szacunek dla ciebę że weszłaś na odwyk tzn że coś nie tak z twa religią.
Dla ciebie ;)
moje uwagi:
- nie jest pewne czy dzisiejsza Palestyna i ziemia obiecana Abrahamowi pod Sodomą to ten sam obszar. Istnieje przesłanie, że ziem. obiec. przed niew. babil. to teren rozciąg. się od Mekki do teraźn. Jemenu. Jest badacz Kamal Salibi, który bardzo szczeg. dokum. tą hipotezę z podaniem dokładnej mapy. Przykładowo Jerozolima Solomona to dzisiejsze Al-Sarim. Niestety nie ma polskiego wydawcy jego książki na ten temat "Bible came from arabia". Tyle, że z racji tego że żydzi rządzący Arabią Saud. od conajmniej tys. lat niepozwalają na jakiekolwiek wykopaliska jest to niesprawdzalne. A nazewnictwo po babil. działa na takich samych zasadach jak jest z nazewn. w Amerykach. Sprawa jest o tyle istotna, że ta ziemia pokrywa się mniej więcej z terenem ogrodu Eden właśnie na północ od Jemenu.
- pod piaskami dzisiejsz. Sahary jest koryto rzeki mniej więcej równol. do równika - tak że mogła to być jedna z rzek wypływaj. z Edenu.
- co do rozmiaru istot przedpotop. to do 1928 roku istniał w miejscow. Dżiddza grób uważany przez tubylców za grób Ewy (zniszczony na polecenie Ibn Sauda) - rozmiar 130 m.
- gdy sam dodałem wprost chronologię z 1 ks. Mojż. to potop wypadł w 1656 r po stw.
@ 57 Kris
Obraziłeś mnie, bo piszesz na mój temat a mnie nie znasz. Do kościoła nie chodzę, bo mam powody.
Odejść-nie wiem, ale wiem i czuję, że KK można uratować jedynie ich metodami (nie zauważyłeś jeszcze tego, że na katolików (a także w innych religiach) działają na wyznawców metody ich religii ?
No tak, ale ty w katolicyzmie nie jesteś, żeby to zauważyć. Jesteś w jakiejś religii ? Szkoda, bo tego typu rzeczy można zauważyć obserwując ludzi z danej religii i o ich religii czytając.
Cóż, rób co uważasz, bo tego ci nie mogę zabronić, ale nie zdziw się, gdy się w końcu pogubisz. Ja otwierając się stałam się właśnie bardziej pewna.
PS. Poczytaj może o Agnieszkach i to niekoniecznie to, co prawią ezoteryści, bo to samo o osobach obdarzonych tym imieniem mówi kościół i ludzie. Wbrew pozorom najwięcej przekonań ludzie biorą z własnej obserwacji, uwalniając się od wpływów i przekonań innych. Dawniej ludzie nie mieli dostępu do wiedzy-przynajmniej nie wszyscy-i ich wierzenia i przekonania opierały się na obserwacji życia :)
Kiedy mogłam to obserwowałam poza domem. Teraz głównie internet, czytanie tego, co ludzie piszą, szczególnie opisów ich życia.
Życie to różnorodność...
@ Paweł
Twoja wiara w Boga lub raczej jej brak nie jest oczywiście tematem tej dyskusji, ale jest Twoim problemem, który uniemożliwia Ci obiektywny odbiór tematu i zrozumienie tych kwestii. A priori zakładasz, że Biblia nie jest źródłem wiedzy o wczesnej historii ludzkości, więc nie bierzesz pod uwagę WSZYSTKICH źródeł. Skoro Twoje założenia są błędne, więc nic dziwnego, że Twoje rozważania również nie doprowadzą do właściwych wniosków. Źródła archeologiczne mogą przynieść bardzo wiele informacji, ale w ich interpretacji archeolodzy zawsze odwołują się do źródeł pisanych, historycznych (o ile je posiadają), a tutaj akurat takowe są. I tym się różnią fakty, od ich interpretowania. O tym Beata bardzo dużo mówiła w pierwszej części. Nie wysłuchałeś?
Co do zarzutów wobec Beaty o jej niekompetencję naukową, to chyba nie przygotowałeś się zbyt dobrze do lekcji, było to wyjaśnione w pierwszej części. Beata jest wykształconym archeologiem. EOT.
Myślę, że jednak powinieneś ją przeprosić :))
@ Beata
Ja również przyłączam się do gorących zachęt do napisania książki!!!
Aha, ostatnio wspominałaś, że w odcinku o świecie przedpotopowym opowiesz o megalitach i Sfinksie. Może coś usłyszymy
@Gepard, Hal Bregg: technicznie by zapłodnił, z punktu widzenia genetyki raczej nie ma problemu. Jedyny kłopot to może być różnica rozmiarów uniemożliwiająca kopulację, ale przy sztucznym zapłodnieniu nie widzę przeciwwskazań. Skoro w internecie są zdjęcia krzyżówki Chihuahua z dogiem niemieckim, to znaczy, że się da :-)
@pkl
500 lat to jednak kupa czasu. Zobacz na rasy ludzkie. Pamiętaj, że zgodnie z zasadami genetyki populacyjnej, przedstawiciele "rodzajów" przeprowadzone przez Potop miały o wiele większą pulę genów niż "gatunki" znane dziś. Rozchodzenie się grup i dobór naturalny (w genetyce: izolacja populacji) sprzyjały bardzo szybkiemu wyodrębnianiu się wyróżniających cech i ich utrwalaniu poprzez np. dryf genetyczny. Potem te grupy bazowały już tylko na o wiele uboższej puli genetycznej i dlatego dziś tak szybko nie "powstają" nowe gatunki.
Ps. Stosujesz słowo ewolucja w trochę mylnym znaczeniu. Tzw. ewolucja wewnątrzgatunkowa (biblijnie wewnątrzrodzajowa) oznacza nie rozwój, ale zmiany w obrębie jednego "baraminu". Dlatego przodek wszystkich koniowatych miał o wiele bogatszą pulę genów niż gatunki, które powstały w wyniku izolacji jego potomków (np. konia i osła). Dalsza selekcja (dobór sztuczny, czyli hodowla) koni dała tylko rasy, nie nowe gatunki, bo wstępna pula genów konia była już zbyt uboga, by "stworzyć" z konia nowy gatunek. Bo dobór naturalny oczywiście niczego nie "stwarza".
Polecam ten wykład (bez uprzedzeń):
stwarzanie.wordpress.com
Agnieszka
W czym się niby mam pogubić i na coś sie niby otworzyła. ???
Chrześcijanin ma być otwarty na Prawdy Biblijne a nie na szalejące demoniska i powszechne ogłupianie, gusła, psychomanipulacje, manipulacje i sugestie. i wymachiwanie swietym saktamentem ksieży.
Sakramenty moga pomagać ale ludziom którzy mają wiedze a tak to niestety oddalają...
O to biega żeby sie nie otwierać an nic tylko trwać mocno w wierze faktów, historii i Biblii.
A ze katolikom pomaga w czymś chodzenie do kościoła to normalne inaczej by nie chodzili tylko trzeba wiedzieć po co jeszcze? Bo jak człowiek nie wie po co i gdzie podąża to trafi tam gdzie być może nie zamierzał. Kiedyś myśllałem, że katolicy sa jacys nawiedzeni bo nie potrafią myślec jak człowiek normalny a oni są zindoktrynowani i nie chcą już samodzielnie myslec ( no łatwiej sie żuje może) bo Ksiadz zakazał zadawac pytań na religii od maleńkości i przez to są jak owieczki na rzeź prowadzone.
Oj jak nie chodzisz do kościoła to jesteś satanistką chyba heheheheh P.
61. plk
Ale o to mi cały czas chodzi że tylko sztucznie sie da
Kto policzy czy od 2400 p.n.e. (od potopu)
jest możliwe tyle istnień na ziemi ?
56. Hal Bregg
Masz tu filmik pokazujący przykłady zmian mikro ewolucyjnych do makroewolucji
www.youtube.com
@Gepard: No ale tak jak mówię, tutaj nie jest barierą "niekompatybilność", tylko po prostu rozmiar. Zresztą może normalnie też się da.
@maciek: Wykład prof. Giertycha znam. Generalnie go szanuję jako naukowca i bardzo żałuję że nie doszło do słynnej debaty na UW. Szkoda, że biologom ewolucyjnym brakło przysłowiowych jaj, bo mogłoby być naprawdę ciekawie. Swoją drogą tutaj sięgamy tego problemu, o którym pisałem wcześniej - ponieważ nie jesteśmy specjalistami od genetyki, możemy jedynie wierzyć słowom autorytetów - w tym wypadku Giertycha lub Dawkinsa. Wybór zależy tylko od przyjętych wcześniej na wiarę założeń, bo jakości argumentów po prostu nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić z powodu braku wiedzy.
Poza tym zastanawiam się, skoro specjacja mogła zajść w 500 lat po Potopie, to dlaczego nie zaszła w 1500 lat przed Potopem?
@Kris: Licząc do dziś to bez problemu, ja bym się prędzej zastanawiał ile musiałby wynieść przyrost naturalny, żeby wystarczyło ludzi do budowy piramid, zikkuratów i kamiennych kręgów, nawet zakładając najkrótszą możliwą chronologię. Biblia opisuje w III tys. p.n.e. miasta, wojny i stada bydła - policzmy może czy wystarczyłoby czasu na takie rozmnożenie?
Dobra nie jestem historykiem ale zakładamy że 2600 l. p.n.e.
był potop.
Kiedy zaczął funkcjonować starożytny Egipt i kiedy powstały Piramidy czy po roku 2600 pne , czy przed potopem?
i kto je wybudował jeśli były po potopie.
dzięki
67. plk
Normalnie na pewno sie nie da. Jak ty to sobie wyobrażasz? Po stosunku z kończyną doga niemieckiego nie wyjdą szczenięta. To tak jakby mówić że od całowania można zajść w ciąże.
@ plk
Dlaczego miałaby nie zajść przed Potopem? Zapis kopalny zawiera bardzo wiele ras/gatunków/odmian, które powstały w obrębie "rodzajów" stworzonych bezpośrednio przez Boga.
Genetyka populacyjna to przejrzysta i dobrze poznana dziedzina wiedzy. Jej twórcą jest skromny, ale genialny uczony Gregor Mendel (na pewno pamiętasz ze szkoły przykład hodowania odmian grochu). Zasady odkryte przez Mendla zostały uznane przez naukę ok. 1900 roku i spowodowały wielki kryzys w teorii Darwina, niemal jego upadek, genetyka była wtedy w opozycji do darwinizmu (potem dodano do teorii Darwina o doborze naturalnym hipotezę o roli mutacji w procesie ewolucji i funkcjonuje to do dziś jako neodarwinizm). To właściwie kilka zasad dziedziczenia, które dość jasno i ewidentnie wyjaśniają powstawanie ras i zaprzeczają możliwości "stworzenia" w ten sposób nowego "rodzaju". Tu wystarczy trochę pomyśleć zastosować wiedzę ze szkoły średniej.
Aha, Dawkins nie jest genetykiem populacyjnym. Co do debaty, to rzeczywiście wielka szkoda i wielki wstyd, że żaden ewolucjonista nie odważył się nawet przyjść. Szczerze mówiąc, frekwencja była w ogóle kiepska, na pięć pytań po wykładzie, trzy były moje. Ale wykład ok.
Tytuł filmu poleconego przez Geparda: ,,Dlaczego kreacjoniści mylą się jeśli chodzi o MakroEwolucję." Już po takim tytule nic się ciekawego nie można spodziewać, bo wiadomo, że to robi jakiś zindoktrynowany, wojujący atolek.
W filmie standard - rzewna muzyczka i wymienione kilka zmian wewnątrzgatunkowych, które wg. autora mają podprowadzić do tego, że hipotetyczna krzyżówka doga niemieckiego i chihuahua zacznie latać. Oraz powstanie dwóch gatunków much, które pewnie wkrótce wyrosną w krokodyle. Tadaaa! Oto wszystkie ,,dowody" na makroewolucję.
Zmienność genomu jest bardzo różna i wybiórcza, czasami spokrewnione zwierzęta się nie krzyżują, a czasami tak i jeszcze dają płodne potomstwo. Np. czarnowron i wrona siwa.
Mikroewolucja (tfu, jak ja tego słowa nie lubię) da nam z ,,podstawowego" psa chihuahua, doga niemieckiego i teriera, bo na tyle pozwoli psi genom. Pies dalej będzie psem, choćby się rozdzielił na milion gatunków, nie dających ze sobą płodnego potomstwa. A w makroewolucji chodzi o to, aby nam powstał inny RODZAJ zwierzęcia, nie gatunek. Dlatego ewolucjoniści nigdy nic nie udowodnią, bo taka zmiana to bujda na resorach. Tyle w temacie. :>
71. Hal Bregg
"wg. autora mają podprowadzić do tego, że hipotetyczna krzyżówka doga niemieckiego i chihuahua zacznie latać"
Cooo? Nigdzie nie było w tym filmie powiedziane że krzyżówki mają dawać nowe gatunki.
Chyba ktoś tu nie zaczaił mojej kpiny. :>
Ten film można by nazwać też ,,Czym ewolucjoniści chcą zamaskować brak dowodów na makroewolucję".
73. Hal Bregg
Proszę zobacz to jeszcze i pomyśl co ty wygadujesz za bzdury.
www.youtube.com
Aha, telegraficzny skrót filmu - drzewa rosną, widziałem tylko sadzonkę, albo tysiącletnie drzewo, nikt nigdy nie stał przy żadnym drzewie 1000 lat i nie mogę powiedzieć, że widziałem jak rośnie, ale wiem że jedno powstało z drugiego. Analogicznie widziałem bakterię i słonia, więc to mi ma dać do myślenia, że z bakterii wyrósł słoń, bo tego nikt co prawda nie widział, ale ewolucjoniści tak twierdzą, więc tak na pewno jest.
GENIALNA LOGIKA! Teraz przejrzałem na oczy, jutro idę się odchrzcić, a zaraz potem dam się zatolić.
Buahahaha!!! Jeśli kiedyś z jakiegoś powodu zapomnę całą swoją wiedzę o genetyce, to z pewnością w to uwierzę. :D
Super odcinek. Czekam na więcej :D. Pozdrawiam
@Hal Bregg
Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem. Napisano bowiem: On chwyta mądrych w ich własnej chytrości;
i znowu: Pan zna myśli mędrców, że są marne.
1Kor 3:19 - 1Kor 3:20
Nie ma co się przekonywać nawzajem, kto i dlaczego jest w błędzie.
Jak śpiewał kiedyś Maciej Maleńczuk: "Wiara jest jak dupa, każdy ma własną."
Mam nadzieję, że nie obraziłem niczyich uczuć przytoczonym cytatem Maleńczuka.
Niech każdy pozostanie przy swoim, a jeśli już dyskutujemy, to przynajmniej trzymajmy pewien poziom dyskusji.
"Moja racja jest najmojsza" to na prawdę żaden argument ;-)
Pokój ludziom dobrej woli ;-)
P.S. Ponawiam apel do Beatki!
Proszę usiąść i zacząć pisać książkę, im szybciej zaczniesz Beatko, tym szybciej będziemy mogli przeczytać ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;)
75. Hal Bregg
Haahahahah. Dobry jesteś, właśnie w tym filmie była pokazana analogia do logiki kreacjonistów(miedzy innymi twojej) w stosunku do ewolucji. Miło zobaczyć jak ktoś wyśmiewa swoją logikę. Jak jeszcze masz jakieś wątpliwości polecam ci zobaczyć całą serie.
A oto i ona:
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
www.youtube.com
Proszę jak będziesz miał czas to zobacz je wszystkie.
@Maciek: Musimy pamiętać, że genetyka zmieniła się sporo od czasów Mendla. Szczególnie po wszystkich badaniach na temat mutacji, dziedziczenia, itd. Odrzucanie ewolucjonizmu dlatego, że nie zgadza się z prawami Mendla jest podobne do odrzucania fizyki relatywistycznej, bo dla dużych szybkości nie zgadza się z prawami Newtona. Ponieważ większość genetyków nie wierzy w ID, problem pozostaje - muszę uwierzyć albo Giertychowi albo tym innym.
@Kris: Załóżmy, że:
1) Potop był w roku 2400 p.n.e. (chronologia tradycyjna mówi, że dokładnie w 2348)
2) Stare Państwo powstało w roku 2000 p.n.e. (najpóźniejsza data, jaką podał Maciek na swoim blogu to 2224 p.n.e., bardziej przesunąć się nie da, bo Abraham był w już uformowanym Egipcie)
3) Średni przyrost w skali roku przez całe te 400 lat wynosił 3% (bez precedensu)
4) Na początek bierzemy 8 ludzi, którzy przeżyli Potop.
5) Nie było żadnych plag, które w starożytności potrafiły nieraz wytłuc połowę mieszkańców kraju.
Czyli maksymalnie naciągamy dane na korzyść potopu w połowie III tysiąclecia.
Z wzoru na procent składany wychodzi nam ok. 1 mln ludzi na całym świecie. Czy wystarczy - oceńcie sami. I sprawdźcie, bo się mogłem pomylić.
Jest szansa, że Piramidy powstały przed potopem ?
Bo faraonowie żyli dawniej niż 2400 p.n.e. tak podają publikacje. I czy można udowodnić, że nie było starożytnego egiptu przed 2400 p.n.e. ?
W tamtych czasach udowodnić żadnej daty raczej nie można ;-) Przeczytaj artykuł na blogu Maćka: stwarzanie.wordpress.com
W publikacjach internetowych będziesz miał najczęściej podawane daty, ale archeolodzy kłócą się o to od lat. W Egipcie jest jeszcze ten problem, że nie wiadomo które dynastie panowały po sobie, a które równolegle do siebie. Kreacjoniści są tutaj dosyć radykalni i niektóre wydarzenia w swoich chronologiach przesuwają nawet o 400-500 lat w stosunku do "oficjalnych" dat.
Jeśli Sfinks i piramidy powstały przed Potopem, to mamy kolejną niespójność: dlaczego w takim razie nie leżą kilometry pod warstwami geologicznymi, które przecież miały powstać w czasie Potopu... Gdyby stały tam wcześniej, to powinny być nie na powierzchni, tylko pod ziemią, gdzieś w okolicach trylobitów (były ciężkie, miały fundamenty, nic by ich nie przeniosło, więc musiałyby zostać przysypane osadami).
Ja bym naprawdę chciał wierzyć w kreacjonizm młodej ziemi, pasowałoby mi to do światopoglądu idealnie. Ale ciągle mi narastają coraz większe problemy z tymi teoriami, i w efekcie pogodziłem się z myślą, że nigdy nie zrozumiem jak było naprawdę ;)
Heh, ten filmik o drzewach to strzał w stopę ze strony ewolucjonistów - wyśmiewają sami siebie. Analogia mogłaby być dobra, gdyby tylko genetyka nie kładła na łopatki makroewolucji.
Ale co ja tam będę gadał, ewolucjoniści lubią przemilczeć pewne niewygodne dla nich sprawy i udawać, że jest O.K. :>
A te wszystkie filmiki, to sorry, widziałem je już dawno temu i są one jak propaganda za czasów komuny. Zero dowodów, przeinaczanie faktów na swoje, myślenie życzeniowe, obrażanie. Standard.
Tobie bym polecał obejrzenie choćby filmów Martina, bo szczerze wątpię, abyś to zrobił. I książki, książki, książki.
Genetyka obala ewolucję?!?!?! Chyba tylko w wykonaniu Giertycha. Ogromna większość uczonych nie bierze go poważnie i wytyka mu szereg błędów.Genetyka bardziej potwierdza ewolucje niż badania morfologiczne skamieniałości oraz porównawczej anatomii, fizjologii embriologii współcześnie żyjących gatunków.
Ło, no to jeszcze embriologia się zaplątała? Pewnie powiesz, że człowiek na pewnym etapie rozwoju wygląda jak jaszczurka, a na innym ma skrzela?
a zerkne...
a czytałem gdzieś że sfinksus nie był budowany z piramidami i ma ślady wody, że niby przetrwał potop.
Po prostu brakuje mi ludzi z tych 8 miu co by bodowali piramidy. Potem problem ras , nie mogłu sie wykształcić chyba tak szybko. przecież chińczyce tez mają swoją historie która siega pewnie z 1000 l p.n.e . , potem jak się wzięli ludzie w Ameryce i kiedy by niby tam niby dotarli.
1000 lpne to już państwa były ...chyba ;)
84. Hal Bregg
Niestety nie powiem
Plk
no ciekawe i logiczne.
Ale jeszcze pytanie do Pani Beaty archeolog. Czy jest możliwe że piramidy jak i Sfinksus przetrwały potop i zostały zaadoptowane przez egipcjan? Bo do dziś nie wiadomo jak je zbudowano i czym ;)
Chwila rozrywki - może z piramidami było tak:
www.youtube.com
Wybaczcie, że trochę nie na temat, ale to chyba ciekawe: historia Potopu. Dosłowne przyjęcie Potopu wg opisu biblijnego jest nie do przyjęcia (arka nie pomieści wszystkich zwierząt, pojedyncza para każdego gatunku czy też rodzaju nie wystarczy do rozmnażania - crossbreeding itd, kruki nie powinny istnieć - kruk zginął). Z drugiej strony powszechność mitu o potopie jest faktem.
Czy więc:
- potop miał charakter lokalny?
- oprócz ekipy Noego ktoś przetrwał?
Czy należy uznać niepełność lub błędy w opowieści o Potopie?
Dlaczego nie zmieściłyby się wszystkie zwierzęta? dużo niema tych rodzajów znowu i brane były młode egzemplarze i raczej to jakoś Bóg tym kierował że nie trzeba było ich łapać ;)
Inny jest problem jak bez narzedzi zrobili taka łajbe hehe ale roboty masakra ale najwidoczniej zrobili.
@ epablito
Nie ma problemów z pomieszczeniem przez arkę Noego tych zwierząt. Pamiętaj, że nie chodzi o "gatunek" w sensie współczesnej biologii, tylko o "rodzaj" w sensie biblijnym.
Wybaczcie, ale znów polecę artykuły na swoim blogu (napisałbym więcej, ale Martin słusznie blokuje długie wywody):
wp.me
wp.me
Co do Egiptu...
Cywilizacja egipska musiała powstać jakieś 100-200 lat po Potopie, choć nie wiadomo, czy potomkowie Micraima (syn Chama, przodek Egipcjan) nie zasiedlali tych terenów już wcześniej. Pamiętajmy, że na początku ludzie nie tworzyli miast i państw, po prostu zasiedlali kolejne obszary jako rolnicy rozchodząc się od Araratu, mówili jednym językiem, zajmowali się rolnictwem (dla własnych potrzeb utożsamiam to z 'rewolucją neolityczną'). Panował ustrój patriarchalny, ludność naprawdę mogła szybko się mnożyć.
Natomiast "za dni Pelega" (urodził się 100 lat po Potopie, ale pewnie chodzi o jego dorosłość), Nimrod założył swoje imperium (z zikkuratem Babel) i potem narody się rozeszły, ale już tworzyły państwa, na wzór Nimorda (w archeologii "rewolucja urbanistyczna").
Myślę, że piramidy z całego świata to wspomnienie po wieży Babel.
przez 200 lat to by wioska powstała a nie cywilizacja raczej.
Sporo pytań o Egipt.
Będzie odcinek poświęcony Egiptowi, faraonom których można odnaleźć w Biblii.
Potop dodajesz: rodowodami+niewola+budowa świątyni Salomona= 2772 BC
W odcinku o Egipcie skąd ta precyzja.
Stare Państwo datowane – zależy od której dynastii liczysz 3100/2800-2200 BC
To, że znajdujesz na tym samym terenie ślady zamieszkania np. datowane na 2000 BC inne 1800 BC a inne na 500 BC nie oznacza ciągłości zamieszkania i kontynuacji najstarszej kultury.
Użytkowanie tych samych nekropolii, budowa świątyń na tym samym miejscu także nie są dowodem na ciągłość.
W Egipcie-Stare Państwo- mamy załamanie cywilizacji i ślady powodzi ale o tym w odcinku o Egipcie
Średni przyrost po potopie nie liczyłabym na 3% a raczej na 18-20% jak kraje arabskie
Dlaczego to co przetrwało potop ma być kilometry pod ziemią nie rozumie. Wiem , że zdobywając Himalaje znajomy przywoził skamieniałe muszle znajdowane na 6000 m.
Potop to zalanie wszystkiego ale i wypiętrzanie, ruch płyt tektonicznych itp.
To chyba na inny odcinek bardziej geologiczny niż archeologiczny.
Kris pytasz pewnie o Wielka Piramidę i kompleks z Gizy.
Powiem trochę o tym w następnej części a więcej w odcinku o Egipcie.
Maćku, ale żeby 100 lat po Potopie miał kto budować to imperium (uznajmy, że trzeba mieć 100 tys. mieszkańców żeby mówić o imperium), to ludność świata musiałaby się podwajać co 8 lat (przyrost na poziomie 10% rocznie) i taki stan rzeczy musiałby się utrzymać przez całe te 100 lat. No way. Ludzie musieliby rozmnażać się dwa razy szybciej niż Afrykanie w czasie eksplozji demograficznej i dodatkowo być nieśmiertelni. A i tak 100 tys. ludzi na całym świecie to stanowczo za mało, żeby "obdarować" tym imperium w Mezopotamii, Egipt i resztę. Szczególnie biorąc pod uwagę, że ponad połowa z tych ludzi ma mniej niż 8 lat.
No i zastanowiłbym się czy przy takim tempie rozmnażania wystarczyłoby im czasu na pracę (trzeba wykarmić siebie i dzieci) i jeszcze budowę czegokolwiek ;)
Erozja wodna na Sfinksie może być z tego samego źródła, co zazwyczaj erozja wodna na budynkach. Deszcz.
Wydarzenia z wieżą Babel mogły mieć miejsce 200 lat po potopie ale równie dobrze 310 - biblia mówi jedynie, ze stało to się za życia Pelega
Tak sobie myślę, że chyba uwzględniany przez was wzrost populacyjny po potopie jest zbyt mały. Bo liczycie go dla dzisiejszych ludzi, u których kobieta jest płodna z 30 lat. Skoro dawniej ludzie żyli dłużej, to automatycznie mogli chyba mieć więcej dzieci, prawda?
Zatem jedna para mogłaby mieć, powiedzmy dwadzieścioro kilkoro dzieci? I one znowu po tyle. I tak dalej. Szybko by to szło, zwłaszcza, że wtedy ludzi zaczynali się mnożyć już w wieku kilkunastu lat.
Przyrost demograficzny nawet teraz może być bardzo duży. Przykładowo, od 1920 do 1939 przybyło nam ponad 8 milionów obywateli, chociaż czasy były dość ciężkie.
Jest opcja że piramidy były zaadoptowane przez Egipcjan i przetrwały potop, Beato?
@Beata:
Fajnie, że odpisałaś, bo nie widziałem przedtem twojego komentarza wyżej, a po wysłaniu poprzedniego mi zablokowało pisanie :)
Datowanie na 2772 p.n.e. też gdzieś widziałem, ale podałem to tradycyjne (Usshera), bo jednak pojawia się częściej. Data założenia Egiptu tak naprawdę nie jest mi do niczego potrzebna, podałem ją tylko orientacyjnie. Do obliczeń muszę wiedzieć tylko, ile lat to było po Potopie.
Średni przyrost 3% (procent, nie promili!) to jest właśnie ponad 10x większy niż w krajach arabskich.
Zakładam, że wszystko sprzed Potopu musiałoby być pod ziemią, bo w trakcie Potopu powinno to przysypać tonami osadu, tak jak te wszystkie biedne skamieniałe zwierzątka. Nawet biorąc pod uwagę orogenezę, jaki budynek by w nienaruszonym stanie wytrzymał przysypanie taką warstwą osadu i wydźwignięcie do góry... Poza tym rysunki w środku Piramidy Cheopsa, jej styl architektoniczny, plan, inskrypcje, przeznaczenie (znaleziono sarkofag w środku) - wszystko idealnie pasuje do zwykłego popotopowego (jakie słowo ;-) ) Egiptu.
Z tymi 100 lat odnosiłem się do tego co pisał Maciek. Jak widzisz, wyżej zakładałem dużo więcej. I tak wychodzą jak dla mnie strasznie naciągane liczby.
Ja się dzisiaj zastanawiałam nad paroma rzeczami:
a) Całun Turyński-obecnie badania skupiają się na włóknach z całunu. Zrobiono już sporo badań i w każdych wyszły wprawdzie inne wyniki-w jednych przewaga włókien z I w., w innych tych średniowiecznych. Najlepsze, że żadne nie wykazują braku włókien z I w., a badania C14, jak wiadomo już od dawna, były o pupę rozbić. Kto chce ten wierzy, ale sceptycy potrafili się podczas badań całunu nawracać :)
b) Biblia-przeciwnicy chrześcijaństwa lub przeciwnicy kościoła (albo i tego i tego) i ogólnie mówi się, że Biblia jest przekłamana i to właśnie przez kościół. Stąd bada się teksty oryginalne i zwoje z Qumran-te drugie, póki co, prędzej Biblię uzupełniają, ale pragnę przypomnieć to o czym wiele osób zapomina, że KK ma swoje archiwa (które udostępnili dopiero w minimalnym zakresie, głównie z XX w.) i tajemnice (jak każda instytucja, a dzisiejszy Kościół bardziej jest instytucją niźli miał żyć w ludzkich sercach-mniejszość ludzkości to wg mnie prawdziwy wierzący w Boga... Skąd pewność, że prawda nie jest nadal ukryta ??? (i to prawda, która może grozić KK :D
No i wojny i "wojny", także religijne-nienawiść rodzi nienawiść, a mini-wojny są i tu.
Co do całunu, to kiedyś czytałem, że nie może być prawdziwy, bo ślady po gwoździach są na dłoniach, a gdyby ukrzyżowano Jezusa poprzez dłonie, to by spadł z krzyża. I ślady musiałyby być na nadgarstkach.
Ale jak się zastanawiałem nad tym, to przecież wystarczyłoby, aby gwoździe wbito w takie małe deseczki, które przycisnęłyby dłoń do krzyża i wtedy na pewno by nie spadł. Więc ten sposób przybicia jest jak najbardziej realny.
plk , ok przyrost taki, to nie rzadkość - był po wojnach, w latach 70 XX w, jest dzisiaj w niektórych częściach Afryki a krajach arabskich. W ciągu 200 lat da ci wystarczającą liczbę ludzi by zacząć . Gdy liczba przekroczy 100 000 przyrost jest już naprawdę spory.
Później to już jest z górki bo liczby rosną dość szybko.
Z tym potopem to musiało być wszytko pod woda.
Załóż, że coś było na górze. Osad osiadał w dolinach i zagłębieniach najpierw. Nim doszło do szczytu górki wcale nie musiały na niej osadzić się tony czegokolwiek.
Piramida Cheopsa jest akurat dobrym przykładem tego jak niewiele wiemy a jak dużo zakładamy.
Zresztą mamy kilkadziesiąt piramid egipskich a ludzie skupiają się na tej.
Wspomniałeś o sarkofagu - czy tzw sarkofagu króla, on różni się od sarkofagów faraonów bardzo. No i te inskrypcje ;-)
O tym w odcinku o Egipcie.
Kris będzie też o tym o co pytasz :-)
Nie napisałem, że budowa Babel był na pewno 100 lat po Potopie. 'Za dni Pelega nastąpił podział ziemi' powiada Pismo (Rdz. 10:25), co bezpośrednio można odnieść do sprawozdania z 11 rozdz. o pomieszaniu języków. Tak więc skoro Peleg urodził się 100 lat po Potopie, to 'jego dni' oznacza raczej dorosłe życie, np. po zrodzeniu Reu (130 lat p.P.) aż do śmierci (339 p.P.). Ale na pewno co najmniej 100.
Myślę, że czasu jest wystarczająco, zwłaszcza, że przykazanie Boże dane Noemu w Rdz 9:1 wyraźnie nakazywało się rozradzać, śmiertelność była pewnie niewielka, skoro ludzie urodzeni po Potopie żyli po 200-300 lat (następne pokolenia już krócej), wojen nie było etc. System patriarchalny (na czele którego stał Noe i jego synowie) sprzyjał pokojowi i zgodnej współpracy, ziemia po Potopie była żyzna, zwłaszcza w Międzyrzeczu. Nawet archeolodzy nieuznający relacji biblijnej twierdzą, że 'rewolucja urbanistyczna' była efektem nadwyżki produkcji żywności i wzrostu zaludnienia. pl.wikipedia.org
Odwracając nieco, właśnie budowa tych miast jest dowodem, że nastąpił wystarczający wzrost zaludnienia.
Beato, mam wrażenie że mylisz procent z promilem. Według roczników najwyższy występujący obecnie na świecie wskaźnik urodzeń wynosi 5% (zauważ, że przed chwilą zakładałem 2 razy większy, a i tak wychodził absurd). Żeby wykazać dobrą wolę w stronę Potopu w połowie III tysiąclecia, zakładam nieśmiertelność ludzi (czyli nie wliczam zgonów do przyrostu naturalnego).
Po 200 latach mam 138 tys. ludzi, z czego 38% to dzieci poniżej 10 lat. 18tkę ukończoną ma 40% społeczeństwa. Niby mogę zacząć budować, ale zamki z piasku albo ogromny pojemnik na pieluchy ;-)
Przy założeniu, że ludzie jednak czasem umierają, jest jeszcze gorzej, a przecież nie można stwierdzić, czy przez te 200 lat nie było wojen i chorób...
Jeśli chodzi o budowę piramidy przed Potopem to przecież można sprawdzić, czy jest jak mówisz. Nie znam się na tyle żeby to stwierdzić, ale byłoby to chyba widać na jakimś przekroju geologicznym? Przykładowo jednolite "wypiętrzenie" pod płaskowyżem z piramidami, a dookoła normalne warstwy geologiczne. Jesteś w stanie coś takiego przedstawić w ramach dowodu?
A innymi piramidami się nie interesujemy bo są krótsze ;-) Chociaż niektóre też bywają spore ;-)
:)
Ale plk, licz sobie, że ludzie po potopie byli bardziej długowieczni, więc powiedzmy, każda para mnożyła się, jak długo mogła. Jedzenia było w bród, bo ziemi, ile kto chciał, tyle mógł brać do uprawy i zamieszkania. I każda para miała od kilkunastu, do może 30 dzieci? Więc gdyby tak było, to nieco ponad 100 lat po potopie byłoby już na świecie ze 100 tys. ludzi spokojnie. A po 200 to byłyby już miliony, nawet biorąc pod uwagę śmiertelność. Więc ten wskaźnik, jaki przyjąłeś, jest stanowczo zbyt niski.
Kiedyś czytałem artykuł o ,,wyspach skamielin" na pustyniach w Afryce, które są prawie pod samą powierzchnią piachu. Więc być może z jakiegoś powodu na tych terenach nie doszło do tak głębokiego zasypania warstwami, jak na innych obszarach?
@plk
Nie musisz zakładać nieśmiertelności ludzi. Po prostu załóż, że ludzie żyli co najmniej 200 lat, a tak było w pierwszych pokoleniach (zob. rodowód potomków Sema po Potopie: Rdz 11:10-32, pierwsze trzy pokolenia żyły po 400 lat, następne po 200, dopiero siódme i ósme poniżej 200). To wystarczy.
Trudno ocenić do jakiego wieku mogli ci ludzie wydawać potomstwo. Terach zrodził Abrama, gdy miał 70 i jeszcze potem miał dwóch synów, ale to było już 8. pokolenie po Potopie.
Myślę, że Twoje założenia oparte na analogii do naszych czasów są jednak zbyt ostrożne. Nawet jeśli założyć, że dzieci rodziły się im wtedy tylko pomiędzy 30 a 70 rokiem życia (moim zdaniem w pierwszych pokoleniach dużo dłużej), to każda para mogła mieć średnio jakieś 30-40 dzieci.
W końcu taki mieli nakaz od Boga, żeby się rozmnażać i zasiedlać ziemię (a byli to ludzie bogobojni), a poza tym wyraźnie napisano, że Bóg im błogosławił (Rdz. 9:1).
Moim zdaniem takie teoretyczne rozważania są owszem dość ciekawe, ale lepiej trzymać się FAKTÓW, które mogą w danej szczególnej sytuacji nie poddawać się statystykom. A przyznasz, że to były szczególne okoliczności.
plk nie mylę procentów z promilami. Maciek napisał jasno wiec nie będę powtarzać wpisu o podobnej treści.
Nie napisałam, że piramidy powstały przed potopem (choć niektóre być może ale o tym w odcinku) ale, że budowle powstałe przed nim mogły przetrwać.
Maciek masz racje trzymanie się faktów dobra rzecz :-)
@Hall Breg: nie ma żadnych wskazówek, żeby krzyżowano z użyciem "malutkich deseczek". Istnieje możliwość, że gwoździe wbito w dłonie, wtedy nadgarstki musiały być dodatkowo przywiązane do belki. Jednak wszystko wskazuje na to, że krzyżowano wbijając gwoździe za nadgarstkami, między kość łokciową i promieniową. To zapewniało umocowanie skazańca i dodatkowo powiększało ból, uszkadzając główny nerw biegnący z dłoni.
Skoro uważacie że ziemia ma mniej niż 10 000 lat to dlaczego widzimy gwiazdy oddalone o więcej niż 10 000 lat świetlnych? M51 jest oddalone np: o 23 mln lat świetlnych a przez 20cm teleskop można zobaczyć kwazara oddalonego o 2 miliardy lat świetlnych. Skoro Bóg stworzył świat 6 000 lat temu to nie powinniśmy widzieć najdalszego obiektu oddalonego o 6 000 lat świetlnych? To jest chyba najlepszy argument na to że świat ma nie tysiące a miliardy lat. Jak to wytłumaczycie?
@110 Możesz podać NAUKOWĄ metodę mierzenia odległości do gwiazd?
Chętnie się zapoznam.
Jedna z wielu metod jest Prawo Hubble`a.
Jak to już wspominałem (dlaczego nikt nie czyta moich postów?), jeśli weźmiemy po uwagę grawitacyjną dylatację czasu podczas procesu powstawania świata, to dzięki temu możemy widzieć obiekty oddalone od nas o tysiące lat świetlnych. Dodatkowo, obiekty te mogą być od nas odpowiednio starsze.
@Gepard:
1. metoda paralaksy: polegająca na mierzeniu pozornego przesunięcia gwiazdy na niebie w związku z ruchem Ziemi. Ta metoda ma ograniczenia, można mierzyć stosunkowo bliskie gwiazdy.
2. na podstawie pomiarów z metody 1. można wyliczyć zależność między jasnością gwiazdy a jej odległością od Ziemi. Ta metoda pozwala liczyć odległość od dalszych gwiazd
3. wreszcie na podstawie prawa Hubble'a (określającego rozszerzanie się wszechświata) można określić odległość od gwiazdy na podstawie przesunięcia jej światła ku czerwieni, czyli efektu Dopplera. Metoda 3. też nie jest "wymyślona z niczego", tylko zweryfikowana metodami 1. i 2.
Wszystko to przy założeniu, że wszechświat jest jednorodny, tzn. wszędzie zachodzą te same prawa fizyczne. Jak na razie to założenie się sprawdza.
Sprawdza sie bo jest prawdziwe.
Fajne to było.
Martin! Nie śpij! Nagrywaj!
Nagrałem. A jutro znów nagram. Trochę jeszcze chory jestem, i mi mózg działa trochę nieefektywnie.
dla Martina i Beatki w linku jest archiwum aukcji ze spisem treści książki na temat archeologii biblijnej POLSKIEGO AUTORA pozdrawiam archiwumallegro.pl
Beatko jestes wielka ...a Martin ty tez....znamy sie a szkoda ze tak malo...
Zdrowiej, Martinie. Bez sprawnego mózgu to jednak się mimo wszystko nie da.
Beatko jesteś super. Nie poprzestawajcie proszę na tych 2 odcinkach:)
@109 epablito
Blisko :) W przypadku Jezusa między kości nadgarstka, bo tam przebiega nerw pośrodkowy i... mięśnie zginacza kciuka, stąd kciuków na Całunie nie widać. Warto, gdy będziecie w Krakowie, przypatrzeć się kopii Całunu w kościele oo. Franciszkanów, a poza tym poczytać o ukrzyżowaniu i męce Jezusa w sensie medycznym-po rzymskim biczowaniu nie dziwne, że tyle, a właściwie aż tyle przeżył jeszcze na krzyżu. Ciekawe są też opisy Jego męki np. błogosławionej Katarzyny Emmerich :) (objawienia to rzecz względna-kto chce, ten wierzy ;)
Dzisiaj myślałam nad paroma rzeczami, ale przy tych ograniczeniach nie zdołam dokładnie ich opisać:
a) Kościół Katolicki-nie tylko rzymskokatolicki jest i nie lubię, jak ktoś pisze bzdury i nie udowadnia swoich wywodów, choćby linkami. Wszelkie bzdury, nie tylko o KK biorą się ze strachu przed wiedzą lub braku popierania swoich tez.
b)święci-dobry łotr z Ewangelii jest świętym wg KK, poczytajcie o nim, kim są wg KK święci, święci są też w innych religiach, a nawet określenie "święty" jest w języku potocznym i dlaczego ludzie się modlą do świętych
c)RM-może na razie tyle, że najbardziej mi się Rydzyk nie podoba i często słuchacze-zależy od tematu ;p
Agnessa ... calun z turynu to raczej fake. Nie ma bata by na tkaninie powyginanej na okolo ciala odbil sie obraz planarnie . bylo by widac zgiecia. w ewangeli pisze jasno chyba ze cialo bylo calunem owiniete....
wogle to.... idac za ta logika to wszystkie denominacje sa dziecmi tej nierzadnicy.
...w sumie kosciolow niby jest 7dem rodzajow wg NT... i kazdy ma cos co jest nie tak. ....
tak ze Agnessa specjalnie nie ma co specjalnie sie oburzac niezaleznie jak dany kosciol sie zidentyfikuje.
Grunt to Jezus.... reszta malo wazna...
Znasz prace Anthony de Mello ?
poczytaj pozwala spojrzec na to wszystko z dystansem....
"SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM - W Ewangelii Świętego Jana czytamy: "A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas... Wszystko przez nie się stało; a bez niego nic się nie stało, co się stało; W nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła". (J 1,14; 3-6) Popatrz na ciemność. Wkrótce zobaczysz światło. Patrz w milczeniu na wszystkie rzeczy. Wkrótce zobaczysz Słowo. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas...Budzi litość widok usilnych starań tych, którzy chcą przemienić na nowo ciało w słowo. Słowa, słowa, słowa..."
Przypomniały mi się dość oczywiste pytania (w związku z mierzeniem czasu i odległości od gwiazd).
1. Jak kreacjoniści tłumaczą niezgodność księgi rodzaju z ustaloną wiedzą, tzn. stworzenie Ziemi i morza przed powstaniem gwiazd czy Słońca?
2. Skoro kreacjonizm dopuszcza ewolucję w ramach baraminui powstawania gatunków w ramach tego samego 'rodzaju', to dlaczego odrzuca ewolucję i powstawanie 'rodzajów'?
Ad1.Tam wcale nie ma niezgodności. Myślę, że najlepsze wyjaśnienie znajduje się tutaj:
www.rumburak.friko.pl
i tutaj:
www.rumburak.friko.pl
2. To wyjaśnia genetyka populacyjna. Tzw. ewolucja wewnątrz niezmiennego "rodzaju" to ni mniej ni więcej zubożenie pierwotnego materiału genetycznego. Nie może więc powstać coś nowego, bo nowe informacje genetyczne nie tworzą się przez zubożenie puli tych informacji. Pisałem o tym więcej wyżej (komentarze 62 i 70).
@Maciek: Ad1. wyjaśnienia: "Oczywiście Słońce i Księżyc istniały już w przestrzeni kosmicznej na długo przed tym pierwszym „dniem”, ale ich światło nie docierało do powierzchni Ziemi." To jest kompletna bzdura. Poza tym podane argumenty najpierw mają dowodzić, że opis biblijny nie musi odpowiadać wiedzy naukowej (tylko jakiemuś 'postrzeganiu przez człowieka na Ziemi'), a na końcu (pkt 34) już jest napisane, że to właśnie zgodność z ustaleniami nauki dowodzi prawdziwości Genesis. To jest brutalny gwałt na jakimkolwiek racjonalnym myśleniu.
@Martin: Odpowiedź na pytanie czy aniołowie mieli odbyt znajdziesz w Rdz 19, 1-5 :). Może nie jest to napisane wprost, ale tak chyba wynika z tego fragmentu :P.
Fajny odcinek, szczególnie o aniołach. Ale czy Bóg powiedział do jakiegoś anioła ... Synu, lub do grupy aniołów ...synkowie boży. Aniołowie to raczej lokaje. Wię czy brali córki ludzkie ?